niedziela, 28 marca 2010

dzień 123 w Kosmosie


Występują:

Druzyna statku x-215
SUPERCHRUM D. - SUPERCHRUM
Kapitan G. - pseudonim Czajka
I Oficer M. - psudonim Ważka
Majtek P. - psudonim Sroczka
Nawigator A. - pseudonim Cyborg
Narrator - czyli Ja



Rok 20233 gdzies w Kosmosie

Statek kosmiczny enterprice X-215 plynal po bezdrozach kosmosu, powolnie i spokojnie.... nic nie zapowiadlo zblizajacych sie wydarzen

Five o'clock. Kapitan G. jak codziennie odcinal trujaca koncowke swinziola aby nastepnie zaparzyc sobie ulubiona herbate. Bylo to zajecie trudne, gdyz swinziolo byla to roslina mocno trujaca ale bardzo smakowita. Tylko precyzyjne ciecie co do miniminimetra trujacej czesci pozwalalo na spokojne zaparzenie herbaty. Kapitan G. reobil to jednak od lat. Byl perfekcjonista!!!!dzieki ten zdolnosci przywarl do niego pseudonim "Czajka" czyli herbata w jezyku ziemian. Kapitan G. juz konczyl operacje gdy.........

Zielona lampka - Krzyknal Majtek P.

Zolta lampka Kapitanie G. - krzyknal I Oficer M.

Czerwona LAMPKA!!!!!!!! - wydusil z siebie Cyborg A.

Na statku nastapila cisza. Wszyscy wiedzieli ze oznacza to tajna wiadomosc zaszyfrowana tajnym kodem ktory w polowie znal Kapitan G.

Kapitan G. powoli podniosl sluchawke gdzie uslyszal twardy metaliczny dziwek

Twardy metaliczny dzwiek powiedzial: mam hektar pola po babci i chce hodowac slimaki winniczki bo to ryba!

Przerazenie pojawilo sie na twarzy Kapitana G. Wiedzial dobrze ze slimak to nie ryba tylko kaczka ..........(narrator - kaczka to byla z rodzaju dziennikarska)

ZGINIEMY MARNIE - krzyknal Kapitan G. i powrocil do parzenia herbaty, pozostal mu tylko spokoj.

Reszta zalogi padla na ziemie , poza Cyborgiem gdyz z powodu braku oleju zastgly mu stawy w konczynach, i zaczela szlochac i krzyczec (I Oficer M., Majtek P. Nawigator A., Narrator) ZGINIEMY MARNIE!!!!!!!!!!

nagle: BUM!!!! TRACH!!!! CHRUM CHRUM............

SUPERCHRUM D.: Wszystko sie kiedys konczy nawet slimaki winniczki.....ale glupie pytania nigdy!!!!!!!!!!

Statek podazal dalej swoja droga w nadzieju na ratunek.....ale to w nastepnym odcinku.

Narrator - jak okazalo sie pozniej byl to tylko sen Kapitana G. w ktory zapadl po wypiciu ostatniej herbaty :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz